Kto będzie mistrzem Holandii 2018/1019?

In Piłka nożna w Holandii

Czar Ligi Mistrzów

Jeżeli ktoś patrzyłby na mistrzostwo Eredivisie przez pryzmat meczów w Champions League, to sprawa jest prosta. Ajax, który potrafił wysłać do kąta ekipę trzykrotnie pod rząd zdobywającą ten puchar, czyli Real oraz Juve, które wzmocnione Cristiano Ronaldo dzieli i rządzi w Serie A, byłby niekwestionowanym faworytem.
Sprawy się trochę inaczej mają, gdyby spojrzeć na tabelę, bo tu już ekipa z Amsterdamu nie jest aż tak pewna swego.
Liga Mistrzów, której półfinalistą jest Ajax, jest spełnieniem największych marzeń Holendrów. To świetne okno wystawowe, które daje możliwość wytransferowania z klubu kolejnych młodziaków za grube miliony. Może się okazać, że ostatni transfer de Jonga za 75 mln euro do Barcy nie będzie największą sensacją tego lata.

Dodanie do grupy wychowanków Ajaxu kilku doświadczonych zawodników zaowocowało dobrymi występami w pucharach. Kilka dobrych zmian, nacisk na szkolenie i systematyczna praca pokazują, że dać może to efekty piorunujące. Efekty, o których marzą polscy kibice i polskie drużyny.
O zgrozo, przecież stołeczna Legia biła się jak równy z równych z zespołem Ajaxu, ulegając w dwumeczu 1/16 Ligi Europy tylko jedną bramką, a było to przecież zaledwie 2 lata temu.

Ostatnie mistrzostwa

25 mistrzostw Ajaxu, 22 PSV i 10 Feyenoordu to kolejny bilans, który odkrywa karty jeżeli chodzi o podział mocy wśród holenderskich potentatów. Ale o tym, że król jest nagi niech świadczy to, że ostatnie mistrzostwo Ajax zdobył w sezonie 2013/2014, a przez ostatnie cztery łupy między sobą dzieliły PSV, zwyciężając trzykrotnie, a Feyenoord raz.

O impotencji Ajaxu świadczy też fakt, że z króla strzelców ostatni raz cieszyli się w sezonie 2009/2010, a do złotej korony dogryzł się sam Luis Suarez. Jak wiadomo zwycięzca ligi często nie ma w składzie piłkarza z największą ilością bramek, ponieważ gole częściej rozkładają się na większą ilość zawodników, ale widać, że Ajax po długim czasie powoli wraca na salony.

Fascynująca końcówka

PSV czeka jeszcze mecze z AZ i Heracles, natomiast Ajax zagra z Utrechtem i De Graafschap. W przypadku uzyskania równej ilości punktów na koniec klasyfikacji do policzenia będą bezpośrednie pojedynki, a tu PSV ma przewagę, bo u siebie wygrywali 3-0, a w Amsterdamie ulegli 3-1.

Kto wzniesie na końcu ręce w geście triumfu, czy Ajax przegoni PSV i będzie to dla niego sezon odrodzenia?
Nie można zapomnieć, że walczą oni ciągle na trzech frontach, mogą zdobyć Puchar Holandii, Puchar Ligi Mistrzów oraz Mistrzostwo Holandii.

Mobile Sliding Menu