Od 1 sierpnia 2019 roku na terenie całej Holandii będzie obowiązywał zakaz noszenia burek i innej odzieży, która zasłania twarz, w miejscach publicznych. Chodzi również o nikaby, kominiarki, kaski i inne tego typu nakrycia głowy czy twarzy.
Procesowanie ustawy
Już w czerwcu ubiegłego (2018) roku przez większość senatorów została przegłosowana ustawa o zakazie noszenia różnego rodzaju nakryć, zasłaniających twarz. Dotyczy to miejsc publicznych, a więc również szpitali, szkół, budynków rządowych, a nawet pojazdów komunikacji publicznej. Pomysł ten, biorąc pod uwagę coraz to większą społeczność muzułmańską w Europie, wywołał spodziewany sprzeciw, pod którym opowiedziała się nawet burmistrz Amsterdamu, Femke Halsema, która oświadczyła brak woli do egzekwowania owego zakazu. Przeciw ustawie opowiedziała się również partia Demokraci 66.
Sprzeciw sprzeciwem, prawo prawem…
Pomimo wielu sprzeciwów, ustawa – jak już wspomnieliśmy – została przegłosowana, a więc wejdzie w życie. Początkowo miała obowiązywać mieszkańców Holandii już od 1 kwietnia. Ostatecznie udało się przenieść ten termin na wakacje, gdyż instytucje edukacyjne postulowały, że wprowadzenie tej ustawy w roku szkolnym może przynieść niemałe zamieszanie, a ucierpieć na tym mogą również osoby nieletnie, wyznania muzułmańskiego. Obecnie Ministerstwo Edukacji oraz inne instytucje mają czas, by pomóc szkołom i ogólnie rzecz biorąc mentalności obywateli do przystosowania się do nowego prawa.
Problemy, jakie może wywołać zakaz
Jak wiadomo, w Holandii jest coraz więcej wyznawców islamu. Szacuje się, że ilość ta może już wynosić około 20% mieszkańców. Oznacza to, że bardzo wiele kobiet ze względu na swoją tradycję i religię nosi burkę czy też nikab. Staną więc pod ogromnym dylematem – czy przestrzegać prawo państwowej, czy raczej być wierną swojej religii, która w tym wypadku ma bardzo jasne i surowe obostrzenia. Swoją dezaprobatę wyrażają także kierowcy komunikacji miejskich czy firm transportowych. Według nowej ustawy pojazd może być zatrzymany nawet wtedy, gdy tylko jeden z pasażerów ma zasłoniętą twarz. Zakaz ten więc może przynieść także nieprzyjemności osobom, które nie mają wpływu na to, jak ktoś zdecyduje się ubrać. Niemniej jednak ustawę tę najlepiej rozumieć pod kątem bezpieczeństwa i transparentności wszystkich ludzi biorących udział w życiu społecznym. Biorąc pod uwagę chociażby ostatni zamach w Utrechcie, Holendrzy być może poczują się odrobinę bezpieczniej, gdy nikt z żadnych powodów nie będzie zakrywał swojej twarzy.