Baarle-Nassau krzywa granica

In Atrakcje w Holandii
Baarle-Nassau krzywa granica w Holandii

W Polsce lubimy wytyczać granice. Gdy mieszkamy w bloku czy w kamienicy mamy swoje miejsce parkingowe i gdy tylko ktoś nam je zajmie dostajemy białej gorączki. Gdy mamy dom ogradzamy naszą działkę płotem by dać wszystkim jasno do zrozumienia „to jest mój teren”. Jednak na granicy Holandii i Belgii znajduje się małe miasteczko, które nie przejmuje się granicami, narodowościami i jakąkolwiek logiką… witamy w Baarle-Nassau.

Miasto krzywych granic

Baarle-Nassau jest miasteczkiem które nie leży bezpośrednio na granicy, a mimo to jest podzielone pomiędzy Belgię i Holandię, a co najśmieszniejsze nie jest podzielone w żaden sensowny sposób. Granice państw przebiegają tu w poprzek drogi, przez domy, sklepy i parki., zataczają koła i biegną po łuku. Taki stan rzeczy wynika z historii tego rejonu. Niegdyś ten teren należał do dwóch feudałów: belgijskiego księcia oraz niemieckiego hrabi. W momencie gdy Belgia odzyskała niepodległość rozpoczęło się wytyczanie granic i w ten właśnie sposób w 1843 roku powstał ten dziwny twór, który łamie wszelkie nam znane zasady i schematy.

Baarle-Nassau krzywa granica

Bo jak inaczej wytłumaczyć granicę biegnącą przez środek sklepu która sprawia że na dziale z pieczywem jesteśmy w Holandii, a na dziale z sokami znajdujemy się już w Belgii. Pewnie zastanawiacie się skąd wiadomo gdzie przebiega granica? Otóż całe miasteczko jest pokryte odpowiednimi symbolami. Na chodnikach białe krzyżyki pokazują przebieg granicy, a na drogach granica ma formę metalowych okrągłych płytek przymocowanych do ziemi. Myślicie że to szaleństwo? To czytajcie dalej!

Domy na granicy

 

W Baarle-Nassau granica przebiega nie zważając na budynki, ulice i tego typu nie istotne rzeczy. Jednak jak ocenić czy dany budynek leży w Holandii czy też w Belgii skoro linia graniczna przebiega przez jego środek? Wymyślono że o przynależności do danego państwa będą świadczyły drzwi wejściowe. Jeżeli drzwi są po stronie holenderskiej dom należy do Holandii, jeżeli po stronie belgijskiej to do Belgii. Proste? Nie w tej części europy!

Domy na granicy

W mieście znajduje się pewien pan, którego drzwi frontowe znajdują się idealnie na granicy i co? I nic! Władze go proszą żeby się zdecydował gdzie chce mieszkać, ale on nic sobie z tego nie robi. Jednak w większości budynków nie ma tego problemu i przy numerze domu wisi tabliczka z odpowiednią flagą ( w zależności do którego państwa dom przynależy).

Polski wątek

Polacy dość często przewijają się w historii Holandii, a Baarle-Nassau jest początkiem naszych dziejów w kraju tulipanów. To właśnie w tej miejscowości czwartego października 1944 roku dywizja pancerna generała Maczka stoczyła zaciekły jednodniowy bój z Niemcami, zakończony pełnym sukcesem naszych dzielnych żołnierzy. Baarle-Nassau było ostatnim punktem belgijskim okupowanym przez Niemców, a także pierwszym holenderskim miastem które zostało wyzwolone spod okupacji. I to wszystko dzięki polskim żołnierzom których poświecenie do dziś dnia upamiętnia kamienna tablica w centrum miasta.

Raj dla przemytników

Pomimo faktu że mieszkańcy w Baarle-Nassau w ogóle nie przejmowali się granicami, to jednak z punktu widzenia prawa różnice w poszczególnych enklawach były dość spore. Po II wojnie światowej Holendrzy mieli o wiele więcej masła niż Belgowie, więc miejscowość służyła za punkt przerzutowy tego ekskluzywnego wtedy towaru. Zresztą przykładu nie trzeba szukać aż tak daleko, bowiem nawet dzisiaj dochodzi tutaj do częstego przemytu. Głównym przemycanym dobrem są… fajerwerki. Holendrzy mają totalnego bzika na punkcie fajerwerków i są w stanie zapłacić za nie naprawdę duże pieniądze, jednak w Holandii posiadanie i sprzedaż fajerwerków jest dozwolona jedynie w okresie nowego roku. Z kolei w Belgii fajerwerków można używać przez cały rok… Jest popyt, jest i podaż.

Fenomen na skalę światową

Miejscowość Baarle-Nassau oraz jej niesamowite granicę są fenomenem na skalę światową, który został zauważony nawet przez „rządzących tego świata”. Miejsce w którym granice nie są ważne, było inspiracją dla powstania Unii Beneluksu, która była pierwszym impulsem do utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali której konsekwencją jest powstanie dzisiejszej Unii Europejskiej.

Mobile Sliding Menu